I've broken up once so I want to move on again, if there's anything serious, please text me to find out about each other
A więc czego szukają samotni mężczyźni po 60-tce? Psychologowie dają prostą odpowiedź. Samotni mężczyźni w wieku 60 lat szukają kobiety, która jest wciąż kobieca i chce pomóc im poczuć się jak mężczyzna. Wiele kobiet spędziło większość życia rywalizując z mężczyznami - w pracy, w sytuacjach społecznych, a nawet w domu.
Nazywam się Katarzyna Fetter i jestem prezesem Fundacji im. Józefa Fettera „Pora na Seniora”.Czy zdarzyło Wam się kiedykolwiek zastanawiać jak będą wyglądały
Temat: Samotność osób po 60-tce. Założyłam nowy wątek dla osób naprawdę samotnych, wiem że są inne wątki na forum osób w podobnym wieku, ale nie koniecznie samotnych. Wydaje mi się, że samotność może łączyć, gdyż borykamy się z podobnymi problemami. Chciałabym zachęcić wszystkie osoby, które z pewnych przyczyn
Grupa dla osób samotnych po 60 roku życia, które szukają nowych znajomości, wspólnych zainteresowań i wsparcia. Dołącz do naszej społeczności i podziel się swoimi doświadczeniami, radami i pomysłami. Znajdź przyjaciół, z którymi możesz dzielić się radością i smutkiem.
Samotność . Także bohaterowie tamtych dni są samotni. Nie pozwólmy im na to. Dbajmy o siebie nawzajem. Drobne gesty mają wielkie znaczenie 李. #życiepo60 #senior #powstanieWarszawskie #godzinaW
Jeśli tak, to zapraszamy Cię do naszej grupy Samotni po 40-tce. Jest to grupa dla osób, które mają ponad 35 lat i chcą nawiązać kontakt z innymi ludźmi w podobnej sytuacji. W naszej grupie możesz wymieniać się doświadczeniami, radami, zainteresowaniami i pasjami. Możesz też uczestniczyć w różnych wydarzeniach, spotkaniach i
kXgjzV.
Fot. PAP/P. Werewka Pani doktor, osoby po 60-tce stanowią jedną z trzech najliczniej reprezentowanych grup wiekowych w policyjnych statystykach dotyczących samobójstw w Polsce. Czy zachowania samobójcze osób starszych różnią się czymś istotnym od takich zachowań u osób młodych? Zanim powiemy o zachowaniach samobójczych osób w tej grupie wiekowej, spójrzmy przez chwilę na życie, które mają za sobą. Urodzili się w latach trzydziestych, czterdziestych, pięćdziesiątych ubiegłego wieku. Większość z nich pamięta wojnę, PRL, w którym pracowali, zakładali rodziny, wychowywali dzieci, potem gwałtowne zmiany zachodzące po okresie transformacji w Polsce. Byli świadkami, czy uczestnikami wielkich wydarzeń, zmian polityczno-społecznych. Byli wychowani i przyzwyczajeni do tradycyjnego modelu rodziny, w tym tradycyjnych ról, zwłaszcza w środowisku wiejskim, gdzie role wiązały się z pracą, wychowaniem dzieci. Dziś najczęściej mieszkają sami, więzi z dziećmi zmieniły się istotnie. Mają więcej czasu, który paradoksalnie biegnie szybciej, coraz mniej wcześniejszej aktywności, nie tylko, co oczywiste, zawodowej. Przychodzi bilansowanie życia, osamotnienie, odchodzą bliscy, znajomi, telefon dzwoni coraz rzadziej. Problemy zdrowotne nasilają się, sprawność fizyczna a także psychiczna maleje… Zupełnie inna perspektywa niż w przypadku większości osób młodych… Powiedziałbym, że dużo mniej optymistyczna. Z danych policji wynika, że w ostatnich 3 latach, corocznie ponad 1600 osób w wieku ponad 60 lat odebrało sobie życie. To dramat każdej osoby! Niewiele jednak wiemy o każdej z nich. Ich śmierć samobójcza zwykle była zaskoczeniem. Najczęściej nie poprzedzały jej próby samobójcze. Z drugiej strony wiemy, że osoby starsze rzadko dokonują zamachu impulsywnie, czy np. pod wpływem alkoholu. Ich zamachy są przemyślane i radykalne, a myśli i tendencje skrywane. Niestety, przez to również dość trudno je zawczasu zidentyfikować, aby móc dotrzeć do nich z pomocą, zanim będzie za późno. Często słyszy się opinie, że statystyki dotyczące samobójstw są mniej lub bardziej niedoszacowane. Czy podobnie jest pani zdaniem w tym przypadku? Myślę, że może być wiele niezidentyfikowanych samobójstw, zwłaszcza wśród osób starszych. W mediach i szerokiej debacie publicznej nagłaśniany jest często i mocno problem samobójstw wśród dzieci i młodzieży, choć według statystyk jego skala jest blisko 10 razy mniejsza. Temat samobójstw osób starszych się jednak „nie przebija”…. Każda przedwczesna, niepotrzebna i możliwa do uniknięcia śmierć jest ogromną tragedią i stratą, niezależnie od wieku. Faktem jest jednak, że współczesna kultura czy szerzej – cywilizacja – skupia się głównie na osobach młodych. Współczesny kult młodości jest kwestią utrudniającą adaptację ludzi starych. „Młodość” została skojarzona z konsumpcyjnym stylem życia, „starość” z niemożnością uczestniczenia w kulturze konsumpcyjnej. Spójrzmy na pisma kolorowe, są wyłącznie adresowane do „młodych”. Nieco broni się wiek trzeci tj. eufemistyczne określenie osób po 60-65. roku życia, po przejściu na emeryturę. Są to osoby jeszcze często aktywne, spotykające się, „konsumujące”. Od niedawna mówi się o wieku czwartym, tj. po 75-80. roku życia, w czasie którego często wyczerpują się zasoby finansowe, postępuje osamotnienie, trudności z poruszaniem się, kłopoty ze wzrokiem, słuchem, pamięcią. W pewnym uproszczeniu można stwierdzić, że w percepcji osób w tym wieku, śmierć, tak jak i depresja nie ma znamion „przedwczesnej”, jest czymś „normalnym” i zrozumiałym, akceptowalnym, w sensie kulturowym. Dlaczego nasza cywilizacja tak nie docenia czy wręcz „skreśla” starszych, podczas gdy w wielu tradycyjnych kulturach na świecie cieszą się oni szczególnym szacunkiem i wsparciem? Powodów tego jest z pewnością bardzo wiele. Zmiana ta ma związek z tzw. postępem cywilizacyjnym, czyli przekształceniami, jakimi uległo środowisko fizyczne, formy uspołecznienia i praktyki kulturowe na przełomie ostatnich dwóch wieków w Europie Zachodniej. Procesy te w Polsce zachodziły z lekkim opóźnieniem. Kultura popularna w Polsce od lat dziewięćdziesiątych jest zdominowana przez wartości konsumpcyjne, odpowiadające poziomowi życia w krajach bogatych, kulturę młodości, świat przyjemności, rosnący w siłę hiperindywidualizm. Nastąpiły istotne zmiany w obyczajowości, erozja tradycyjnego systemu wartości. Rodzina stała się w naszej cywilizacji instytucją niekonieczną, przestała być warunkiem przeżycia, nie gwarantuje bezpieczeństwa, nie zapewnia nauki ani pełnej opieki. Zjawiska te nieco zmieniły się w okresie pandemii, gdzie opieka nad osobą starszą została publicznie przypomniana. Z drugiej strony widzimy potrzebę zachowania atrybutów młodości przez osoby starsze. Część osób starszych próbuje ukrywać swój wiek naśladując młodych w sposobie ubierania się, czy farbując siwe włosy, uprawiając sporty. Nie jest modne eksponowanie swojego wieku. Najchętniej wcielane są schematy, które przynoszą powodzenie i które wykonywane są przez osoby, które powodzenie odnoszą. Wróćmy do samobójstw. Proszę powiedzieć, jakich argumentów używa pani, aby odwieść pacjentów z myślami samobójczymi od realizacji swoich planów? Hmm. Przede wszystkim rozmawiam, aby poznać człowieka i jego sytuację życiową. Zawsze pamiętam o liście czynników chroniących i czynników ryzyka. Na przykład samobójstwo w rodzinie zwiększa szansę jego powtórzenia, gdyż stanowi „przykład” radzenia sobie w trudnej sytuacji. I tak kiedyś przypomniałam o tym w czasie rozmowy z 80-letnim pacjentem, bardzo schorowanym, z silnymi dolegliwościami bólowymi. Miał poczucie, że jest obciążeniem dla żony i innych członków rodziny. Skierowany został do mnie przez onkologa, któremu o swoich myślach samobójczych powiedział. Nie przekonał mnie, że jego życie nie ma sensu, mimo, że jak mówił, dużo już w życiu osiągnął, zrobił „wszystko co było do zrobienia”. Poprawa snu i refleksja nad „przekazywaniem” modelu rozwiązywania trudnych sytuacji oddaliły jego plan samobójczy! Okazało się, że jednak ma jeszcze „coś do zrobienia” – np. zawalczyć o ładniejszą okładkę do napisanej przez siebie książki. Zmarł śmiercią naturalną. Każdy wiek jest po coś! Lubię korzystać z dorobku Clarissy Pinkoli Estes, hiszpańskiej psycholożki, która opisała „cykle życia kobiety od 0 do 100+”. Autorka poetycko ujmuje w nich sens każdej fazy życia kobiety. Polecam tę lekturę, nie tylko starszym i zrezygnowanym. Zatem jedną z najbardziej istotnych wartości życia osób starszych jest dawanie przykładu młodszym, odnośnie tego, jak sobie radzić w różnych sytuacjach. Tak. W mojej perspektywie życie ma sens nie tylko dla nas, ale też dla innych. Wspaniałym tego przykładem jest Jan Paweł II, który pomimo zaawansowanej choroby i cierpienia do końca pełnił swoją papieską posługę, na oczach całego świata. Jesteśmy przykładem dla młodszych pokoleń. Wróćmy jeszcze na chwilę do czynników ryzyka zachowań samobójczych. Proszę wymienić najważniejsze z nich. Od dawna wiadomo, że najbardziej zagrożone samobójstwem są osoby starsze, które są: przewlekle chore, samotne, mają poczucie bycia obciążeniem dla innych, mają kłopoty ze snem, zmagają się z depresją. Warto od razu dodać, że depresja występuje w tej grupie wiekowej szczególnie często, jako że jej istotą jest poczucie utraty: np. utraty zdrowia, pozycji społecznej, bliskiej osoby, bezpieczeństwa finansowego, sprawności, wzroku, słuchu, pamięci etc. Pani jest lekarzem psychiatrą, więc siłą rzeczy łatwiej jest pani zidentyfikować i uratować osobę, która ma myśli samobójcze. A jak może tego dokonać zwykły człowiek? Czy starsze osoby planujące zamach na swoje życie wysyłają jakieś sygnały ostrzegawcze? Według Światowej Organizacji Zdrowia (WHO), większość starszych osób w ciągu roku poprzedzającego próbę samobójczą, odwiedza lekarza pierwszego kontaktu, z powodu różnych swoich chorób i dolegliwości. Dodatkowo, w ciągu 3 miesięcy przed próbą samobójczą część starszych pacjentów mówi lekarzom rodzinnym o swoich myślach samobójczych. Dlatego WHO uważa, że w ramach profilaktyki samobójstw wśród osób starszych trzeba przede wszystkim dobrze wyszkolić pod tym kątem lekarzy rodzinnych. Powinni oni nie tylko znać główne czynniki ryzyka samobójstw, ale też umieć rozmawiać o nich i o myślach samobójczych ze swoimi pacjentami. Tu jest też miejsce na opiekę środowiskową, mam na myśli nie tylko pielęgniarki środowiskowe, ale też terapeutów. Z tego, co pani mówi wynika, że kluczową rolę do odegrania mają lekarze pierwszego kontaktu. Tylko, że w naszych realiach mają oni mnóstwo rzeczy do zrobienia, są często przeciążeni i mają bardzo mało czasu na rozmowę z pacjentem. Z pewnością lekarze pierwszego kontaktu powinni umieć rozpoznać depresję u swoich pacjentów i powinni próbować ją leczyć. I tak się zresztą dzieje, a w przypadku nasilonych objawów (intensywnych myśli samobójczych, depresji psychotycznej, trudności w leczeniu z powodu złego stanu zdrowia somatycznego) kierują do psychiatry. Bardzo ważne jest u pacjentów z depresją, ale nie tylko, aby leczyć bezsenność czy niepokój. Odpowiednie leki mogą pomóc zlikwidować ten problem. Wspomniała pani jednak wcześniej o potrzebie szkolenia lekarzy pierwszego kontaktu w zakresie rozmowy z pacjentami o ich myślach samobójczych. Czyli już na tym etapie, poza samym przepisaniem leków przeciwdepresyjnych, powinni też oni podejmować rozmowę na ten temat, jeszcze zanim odeślą pacjenta do psychiatry. Tak. Umiejętnie poprowadzona rozmowa na ten temat może pomóc uratować komuś życie! Generalnie boimy się śmierci, przez co jest ona tematem trudnym, więc wymaga od nas wcześniejszego „oswojenia”. Ale tak naprawdę niemal każdy z nas, najlepiej po odpowiednim przeszkoleniu, mógłby przeprowadzić taką rozmowę! Dlatego warto uświadamiać i przygotowywać w tym zakresie jak najwięcej osób, w tym poza samymi lekarzami, innych pracowników medycznych, pracowników społecznych, również duchownych, pracowników służb mundurowych oraz nauczycieli. Niejednokrotnie słyszałam, w tej chwili mam na myśli duchownych, że początkowo trudno im było powiedzieć komuś np. „idź do psychiatry”, ucinali rozmowę na temat samobójstwa, ale z czasem, po odpowiednim przygotowaniu, nauczyli się rozmawiać na ten temat i przestali się bać takiej rozmowy… To może i my przeprowadźmy teraz małe ćwiczenie. Proszę wyobrazić sobie, że jestem starszą osobą, która przychodzi do pana i mówi: „Proszę pana, ja naprawdę nie chcę już żyć”. Jak pan zareaguje? Zapytałbym: „Dlaczego nie chce pani już żyć?”. „Bo już wszystko w życiu zrobiłam, co miałam do zrobienia, rodzina da sobie świetnie radę beze mnie, do tego jestem biedna, mam dużo przykrych chorób i nie chcę być obciążeniem dla bliskich”. Opowiedziałbym tej pani o liście otwartym, jaki ponoć napisała kiedyś i opublikowała w mediach społecznościowych pewna młoda Australijka, umierająca na raka, skierowanym do wszystkich ludzi na świecie, z apelem, aby dobrze wykorzystali swój czas na ziemi, bo każdy dzień życia to skarb i przywilej, którego ona już wkrótce mieć nie będzie. „Ale proszę pana, ja już od roku o tym myślę, wiem że inni sobie jakoś radzą, ale ja już nie mam siły”. Odpowiedziałbym: „Ale przecież ma pani bliskie osoby, ma pani dla kogo żyć… „. Ok, zakończmy już to ćwiczenie. Niestety, nie tędy droga! Pan swoimi wypowiedziami i argumentacją niejako podważył „moje” myślenie. Nie uwierzył „mi” pan. Próbował mi pan dawać rady, polemizować ze mną. Nie tak powinno się o tych sprawach rozmawiać, choć każda życzliwa rozmowa jest lepsza niż żadna. Rzecz w tym, że nie dał mi pan przestrzeni do swobodnego wypowiedzenia się, w rozmowie był bardziej pan, niż osoba myśląca o odebraniu sobie życia. W takiej sytuacji niezwykle ważne jest, aby osoba mająca myśli samobójcze poczuła, że może być wysłuchana i zrozumiana, co komunikuje jej, że jest ważna, ale bez oceniania i podawania jej „dobrych rad”, czy polemizowania. Mężczyźni chyba nie są w tym zbyt dobrzy… Są, są wrażliwi, tylko często muszą się tego najpierw nie bać, nie wstydzić, nauczyć. Aby prowadzić takie rozmowy warto też wcześniej przemyśleć swój własny stosunek do śmierci, w tym także do śmierci samobójczej. Warto w tym miejscu polecić wszystkim bardzo przystępnie opracowane i dostępne online materiały edukacyjne na temat zasad rozmawiania z osobami w kryzysie samobójczym. Można je znaleźć na stronie internetowej projektu „Życie warte jest rozmowy”, który został przygotowany pod auspicjami Polskiego Towarzystwa Suicydologicznego. Krótko mówiąc szkodliwym mitem jest to, że nie należy wprost pytać kogoś o myśli samobójcze? Oczywiście. Należy pytać, rozmawiać, troszczyć się. Osoby z myślami, tendencjami samobójczymi często przejawiają myślenie dychotomiczne, „albo-albo”. A w spokojnej rozmowie mogą zobaczyć, że coś może być pomiędzy. Kiedy ktoś mówi mi o tym, że ma myśli samobójcze, ja często pytam: „I jak pan/ pani sobie z nimi radzi? Czym one są dla pana/ pani? Kiedy najczęściej się pojawiają?”. Wróćmy jeszcze do kwestii sygnałów ostrzegawczych, ale takich mniej oczywistych, jakie może „wysyłać” starsza osoba będąca w kryzysie samobójczym, czy też konkretnych okoliczności życiowych, które mogą świadczyć o dużym zagrożeniu takim kryzysem. Poza silnymi czynnikami ryzyka, takimi jak np. utrata współmałżonka, samotność, choroba, trzeba być uważnym na wszystkie inne negatywne zmiany, w których sytuacja osoby starszej uległa znacznemu pogorszeniu. Chodzi tu o obniżenie jakości życia, ograniczenie dotychczasowego sposobu funkcjonowania, nową diagnozę, pogorszenie stanu zdrowia, etc. Na przykład, gdy u starszej osoby pogorszy się swoboda poruszania, pojawią się niesprawność fizyczna czy zaburzenia równowagi, tak że nie może już sama schodzić z IV piętra, w budynku bez windy. To poważna, negatywne zmiana. Nie bez powodu o takich osobach mówi się „więźniowie IV piętra”. Czy można liczyć na to, że starsze osoby powiedzą o myślach samobójczych wprost swoim dorosłym dzieciom? Nie można na to zbytnio liczyć, gdyż rodzice zwykle nie chcą martwić czy też obciążyć swoich dzieci. Nierzadko towarzyszy temu też nuta rozżalenia i zawodu co do dzieci, nawet jeśli nie jest ona wyrażana wprost. Dlatego trzeba uważnie obserwować bliskie nam starsze osoby, aby uchwycić sygnały ostrzegawcze albo nie przegapić istotnych czynników ryzyka. Nie dajmy też zwieść się pozorom. Nie zawsze osoba w kryzysie samobójczym jest smutna. Ktoś kto już zdecydował się na samobójstwo, często może nawet sprawiać wrażenie osoby zadowolonej i spokojnej. Warto też wiedzieć, że osoby planujące samobójstwo często rozdają swoje rzeczy, porządkują swoje sprawy i swoje najbliższe otoczenie. Należy też być czujnym, gdy starsza osoba straci swoje ukochane zwierzę, któremu była potrzebna, i uczuciami którego była obdarzana. Skoro tyle mówiliśmy o czynnika ryzyka, to na koniec powiedzmy jeszcze o czynnikach chroniących. To też jest bardzo złożona i indywidualna sprawa, bo ludzie różnią się między sobą istotnie odpornością psychiczną (nazywaną ostatnio coraz częściej z języka angielskiego resilience). Decyduje o jej sile w danym momencie u danego człowieka bardzo wiele różnych czynników, począwszy od naszych predyspozycji genetycznych i biologicznych (jak np. wrodzony poziom impulsywności), poprzez czynniki zdrowotne (aktualny stan zdrowia, choroby, dolegliwości bólowe, uzależnienia), aż po czynniki sytuacyjne i społeczne (np. samotność, problemy z tożsamością, migracje). Czyli niekoniecznie jest tak, jak być może wielu naiwnie sądzi, że jak starsza osoba ma dzieci i wnuki (dużą rodzinę), to jest już niejako z automatu dobrze zabezpieczona albo „chroniona” przed samobójstwem? To znaczy mniej skłonna targnąć się na swoje życie, bo przecież „ma dla kogo żyć”… Niestety, zwłaszcza, że dzieci mogą mieszkać np. w innym mieście, za oceanem albo nawet w tym samym bloku, ale nie odwiedzają rodziców. Przyjadą w odwiedziny na święta lub nie. Zadzwonią albo nie. Poza tym nie wszystkie relacje między rodzicami i dziećmi czy między dziadkami a wnukami są dobre. Ba! Posiadanie dzieci i wnuków może być doprawdy bardzo bolesne. Kiedyś usłyszałam bolesną opowieść o wyczekiwaniu na Wigilię, wyczekiwaniu na wnuczkę. Tymczasem wnuczka zapukała do drzwi rano, i w drzwiach złożyła życzenia, powiedziała, że jednak nie może zostać, że musi lecieć i bardzo się spieszy. Zatem osamotnionym i niepotrzebnym można czuć się nawet posiadając czworo dzieci i dziesięcioro wnucząt. Takie są realia. Nie zmienia to jednak faktu, że jednym z najsilniejszych czynników chroniących przed samobójstwem są właśnie relacje międzyludzkie: oczywiście te dobre, bliskie, budujące. Pamiętam 80-letnią kobietę, bardzo schorowaną, samotną, która została przyjęta do szpitala po próbie samobójczej. Nie chciała już żyć, miała słabą odporność psychiczną, wszystko widziała negatywnie, taką miała osobowość. Była więc niezadowolona, że została odratowana. Podczas pobytu zaczęła jednak pomagać młodej, samotnej i nieszczęśliwej dziewczynie po wyjściu z domu dziecka, stała się jej potrzebna. Przy wypisie podzieliła się z nami, że początkowo była zła, że została odratowana, ale widząc nasze zaangażowanie i walkę o jej życie, poczuła, że na jej życiu komuś zależy. Czyli wychodzi na to, że najbardziej pomaga i chroni w takiej sytuacji bycie komuś potrzebnym, nadanie sensu swojemu życiu, tu i teraz. Tak, chodzi o posiadanie wokół siebie osób, którym na „mnie” zależy, czyli inaczej mówiąc tzw. sieci wsparcia. Badania naukowe potwierdziły też, że istotnym czynnikiem chroniącym jest wiara, w tym zwłaszcza te wyznania religijne, jak np. katolicyzm czy prawosławie, które kładą największy akcent na życie społeczne (wspólnotowe). Co jeszcze może pomóc: jakaś pozytywna zmiana w otoczeniu albo wyjazd? Nie coś, ale ktoś. Kiedy np. dzieci wyślą w dobrej wierze swojego schorowanego ojca, który niedawno stracił żonę i jest w depresji, do sanatorium, to może to być zły pomysł. Może się tam bowiem czuć źle. W depresji człowiek izoluje się, nie szuka towarzystwa. W ciężkiej depresji człowiek nie potrafi się wziąć w garść, ani cieszyć. Depresję trzeba leczyć, forsowanie nic nie da. Ale można razem posiedzieć w domu, zadbać o posiłki, leki, czystość. Oczywiście w innych okolicznościach wyjazd czy zmiana otoczenia mogą być bardzo pomocne i pożądane. Coraz częściej się pisze o leczącym wpływie lasu na depresję, a więc spacer i przebywanie w lesie. Ale chyba las nie zastąpi leków? Raczej nie, choć faktycznie może to jest przejaw nadchodzącej „demedykalizacji” w leczeniu depresji. W latach 80. i 90. mieliśmy coraz więcej nowych leków przeciwdepresyjnych, lecz ostatnio coraz mniej nowych preparatów z tej grupy. Znamy już dobrze możliwości farmakoterapii, plusy i ograniczenia. Z powodu tych ograniczeń ciągle szukamy nowych, alternatywnych metod terapeutycznych lub wracamy do starych, wcześniej praktykowanych, lecz nieco zapomnianych. I tak np. wróciliśmy do elektrowstrząsów. Badamy też intensywnie i sprawdzamy wpływ ruchu, a nawet konkretnych zestawów ćwiczeń na depresję. Wielu psychiatrów wskazuje, że spacer w lesie poprzez wielość różnego rodzaju bodźców zmysłowych i ruchowych poprawia jednocześnie wiele funkcji organizmu, w tym poprawia funkcje poznawcze i nastrój. To także jest więc jakaś opcja do zastosowania w przypadku osób starszych. Dziękuje za rozmowę. Rozmawiał: Wiktor Szczepaniak,
Jesień życia najczęściej kojarzy się z chorobami i samotnością. Choć jest w tym wiele prawdy, jednak, to jak nasza starość będzie wyglądała zależy od nas samych. Mając doświadczenie życiowe, istnieje mniejsze prawdopodobieństwo, że powtórzymy błędy z młodości. Możemy realizować pasje, na które wcześniej nie miałyśmy czasu. Możemy realizować niespełnione marzenia z przeszłości. Marzenia o miłości. Jak znaleźć wolnego mężczyznę 60+, czyli w pogoni za miłością po 60Życie nie przynosi szczęścia, kiedy nie mamy z kim dzielić się radościami i troskami dnia codziennego. Pustkę w sercu trudno nową miłość po 60-tce nigdy nie jest za późno. Teraz możesz kształtować swoje życie tak jak chcesz, również w sferze uczuć. Budując więź pojawiają się emocje, których nie należy się wstydzić, a cieszyć się z tego, że przytrafia się coś pięknego. Miłość w jesieni życia jest mniej problematyczna, niż ta młodzieńcza. Partnerzy z reguły są zabezpieczeni finansowo, bardziej wyrozumiali, posiadają dużo wolnego sytuacje, które cię raniły i co możesz zrobić, żeby się to nie powtarzało. Nie obwiniaj się za błędy tylko je uszanuj, bo nie popełniłaś ich bez przyczyny i stanowią ważny etap twojego rozwoju. Jeżeli chcesz być z drugim człowiekiem uświadom sobie własne potrzeby. Pamiętaj to Ty jesteś najważniejszą osobą w Twoim życiu. Jeśli posiadasz poczucie własnej wartości darzysz się miłością, wówczas bardziej skupiasz się na swoim zdrowiu, swojej postawie, sposobie myślenia, jak również będziesz potrafiła oceniać rzeczy i fakty z większej nie zależy ci na sobie, to tak jesteś postrzegana, zastanów się jak inni będą cię traktować? W jaki sposób chcesz stworzyć związek, w którym będziesz czuła się warta miłości i ważna? Kiedy już rozliczysz się ze sobą, uwierz, że miłość może zdarzyć się niespodziewanie i to w każdym wieku, również po 60+, miłość nie wybiera pochodzenia ani miejsca. Miłość po 60Kochając siebie posiadasz umiejętność kochania kogoś. Jeśli nie kochasz siebie, tak naprawdę nie potrafisz kochać innych. Kochając siebie i akceptując swoje wady potrafisz swoją pozytywną energię przekazać innym. Jeśli inni zobaczą Twój sposób bycia, Twoje szczęście, zachowanie, będą chcieli Ciebie naśladować i spędzać z Tobą pielęgnując w sobie negatywne uczucia, porażki, rozstania, nie jesteś w stanie otworzyć się na nowe znajomości, w obawie przed niepowodzeniem i zranieniem. Zrób wszystko by lęk nie zajął miejsca miłości. Kierując się lękiem nie osiągniesz komfortu psychicznego, ponieważ całą uwagę skupiasz na kontrolowaniu sytuacji. Nie wystarczy, że ktoś cię pokocha, da ci gwarancję bezpieczeństwa, pozwoli zapomnieć o smutku. Jeśli również ty obdarzysz kogoś miłością to spojrzysz ze spokojem w przyszłość. Będziesz potrafiła rozmawiać o nieporozumieniach nie bojąc się prawdy. Zarówno ty jak i partner wiecie, że kochacie się i kochacie siebie. Miłość po 60 jest oparta na szacunku i komforcie. Za brak miłości nie obwiniaj całego świata, a raczej zastanów się, czy może twoje oczekiwania są mało jesteś kobietą, która nie potrafi być samą i tkwisz w niesatysfakcjonującym związku. Gdzieś podświadomie nie chcesz ryzykować, boisz się rozstania, samotności. Lepiej zostawić wszystko tak, jak jest. Po co się sparzyć?.A może po prostu jesteś nieśmiała?, albo czujesz się za mało atrakcyjna?. Można to poprawić i zadbać o siebie. Będziesz wtedy bardziej dostrzegalna przez płeć przeciwną. Możesz także przełamywać swoją nieśmiałość i rozpoczynać rozmowy z całkiem nieznanymi osobami, bądź umawiać się na randki z nowo czy to wszystko ma sens, jeśli gdzieś w Twojej głowie jest blokada?. Te kobiety, które zawsze kogoś mają nie myślą o tym, co będzie za miesiąc czy za rok. Po prostu działają, szukają samotnych, wolnych mężczyzn. Martwić będą się później. Czy miałby to być kac moralny, czy może dobre wspomnienia, to lepiej żałować, że się coś zrobiło. Ten typ kobiet nie myśli o tym, że może uda się coś dobrego z tego związku uzyskać po pierwszych paru minutach. Nie planują przyszłości. Więc, by znaleźć miłość po prostu wyjdź do ludzi i wyłącz myślenie. Kto wie, może to się być szczęśliwą• Dokonaj analizy swoich zalet i jak najczęściej o nich myśl.• Kilka razy dziennie powtarzaj, że jesteś wspaniała, niepowtarzalna, jedyna, że zasługujesz na miłość.• Jesteś najważniejsza dla siebie.• Kochając siebie potrafisz pokochać innych.• Dbaj o zdrowie, obdarzaj się znaleźć wolnego mężczyznę po 60+Z obserwacji wynika, że kobiety cieszące się powodzeniem u mężczyzn nie koniecznie są ideałem piękna, lecz łatwo nawiązują kontakty z ludźmi, są uśmiechnięte, spontaniczne, zadowolone z życia. Takie, które robią wrażenie jakby odniosły sukces i z reguły go jaki sposób przyciągać uwagę mężczyznNie czekaj aż mężczyzna cię zauważy, zrób pierwszy krok, sprowokuj go do tego. Pamiętaj, pierwsze wrażenie jest najważniejsze, więc bądź przygotowana, że potencjalną miłość możesz wszędzie spotkać. Okazuj innym dowody sympatii, bądź pewna siebie. W sytuacji poznania mężczyzny, poinformuj go, że miło było go poznać, to krótkie zdanie ośmieli go, zaintryguje i zachęci do wyglądać, żeby podobać się mężczyźnie po 60Dla mężczyzn to czy jesteś trendy nie ma większego znaczenia, faceci nie lubią ubrań krzykliwych i wyzywających, ale zwracają uwagę na kobiety, które podkreślają swoja kobiecość i pobudzają ich wyobraźnię. Lubią kobiety naturalne, subtelne, nie lubią ostrego makijażu i kobiet obwieszonych nawiązać znajomość z mężczyznąKulturowo to mężczyzna pierwszy podchodzi do kobiety, choć to kobiety często mają ochotę na zrobienie pierwszego kroku. Nic nie stoi na przeszkodzie żebyś to ty wykonała pierwszy krok. Podejdź i zapytaj go o coś, być może znajdziecie wspólne pole zainteresowań, czy takie samo zdanie na dany temat. Jeżeli będziesz żyła aktywnie, twórczo, poszerzała swoje zainteresowania, masz szanse na poznanie wielu ciekawych ludzi, przyjaciół, a wśród nich może kogoś z kim będziesz chciała spędzić więcej zachować się na pierwszej randce Jeżeli przekonasz się, że mężczyzna zasługuje na twoją uwagę, poznaj go bliżej, najlepiej w różnych sytuacjach. Dużo z nim rozmawiaj, zadawaj pytania i pozwól mu mówić (oni to uwielbiają), masz wtedy okazję uzyskać cenne informacje na jego temat. Na tym etapie nie będzie traktował kolejnych pytań jak przesłuchania. Jeżeli okaże się, że coś ci przeszkadza w jego zachowaniu zawsze możesz w porę się wycofać. Jeżeli jesteś zainteresowana znajomością możesz wyrażać swoje opinie bez osądzania i poznać czy to ten jedynyIstotne jest aby sprawdzić czy i co ci podoba się w danym mężczyźnie. Zwróć uwagę czy kierujecie się w życiu tymi samymi wartościami i czy macie zbliżone cele. Następnie zorientuj się jaki jest jego stosunek do innych ludzi. Poznawszy wady wybranka zastanów się, czy jesteś w stanie je tolerować i czy nie nudzisz się w jego obecności. Zawsze lepiej wcześniej wycofać się niż brnąć w znajomość , która może okazać się porażką. Pamiętaj by takiej oceny dokonać jak najwcześniej, potem twój mózg zostanie wprowadzony w stan euforii za sprawą hormonów. Przez kolejnych kilka, a nawet kilkanaście miesięcy, wszystko będziesz widzieć przez różowe naukowców wskazują, że wybierając partnera powinnyśmy zaufać swojej intuicji iinstynktowi. Nauka potwierdza, że zdrowy rozsądek w kwestii miłości i poszukiwania partnera zagłuszają hormony. Najtrwalsze związki tworzą osoby o podobnych zainteresowaniach i mające wspólny cel. Związek oparty na przyjaźni i fascynacji fizycznej partnerem to układ na lata. Zofia Klasik Sierpień 3, 2018 Powiązane artykuły Jak flirtować? 5 wskazówek dla dojrzałej kobiety po 60-tce Flirtowanie z reguły kojarzy się z osobami młodymi. Nic bardziej mylnego! Flirtować można przecież bez względu na metrykę. Sztuka uwodzenia w wieku dojrzałym powoli przestaje być tabu. Jak flirtować, gdy jest się dojrzałą kobietą? O tym w artykule. Uniwersytet Trzeciego Wieku – co oferuje i jak się zapisać? Uniwersytet Trzeciego Wieku to placówka edukacyjna, która z roku na rok cieszy się coraz większą popularnością wśród osób po 60. roku życia. Czym jest Uniwersytet Trzeciego Wieku, kto może być słuchaczem i jak się zapisać? – na te i inne ważne pytania znajdziesz odpowiedź w artykule. Jak wybrać najlepszy sklep z włóczkami? Podpowiadamy! Pasjonujesz się tworzeniem rękodzieła? W takim razie z pewnością zależy Ci na tym, aby w Twoje ręce trafiły materiały najwyższej jakości. Obecnie na rynku możesz znaleźć wiele sklepów z włóczkami. Jak więc wybrać to miejsce, w którym warto się zaopatrzyć, bez tracenia czasu na przeglądaniu setek ofert? Na co zwrócić uwagę? Czytaj dalej, a podpowiemy Ci, co koniecznie powinieneś sprawdzić! House sitting - sposób na darmowe wakacje House sitting to zyskujący popularność na całym świecie sposób na ciekawą i niskobudżetową (a czasem nawet darmową) p... Jak poprawić jakość życia - 6 prostych metod na poprawę jakości życia W pośpiechu dnia codziennego, nawału obowiązków, mnóstwa odpowiedzialności ciążącej na nas ze strony pracy, domu...za... Kobieta 60 lat i miłość po sześćdziesiątce jak wybrać portal randkowy dla kobiet dojrzałych ? Miłość to najważniejszy aspekt naszego życia. Każda z nas, niezależnie od wieku, statusu społecznego, sytuacji życi... Konferencja Spinka Biznesu Mózg jest sexy! Hasło: „Mózg jest sexy”, ma zwrócić uwagę na fakt, że to piękno wewnętrzne kobiety, siła jej charakteru wpływa na jej... Gdzie szukać partnera po 60-ce Duży odsetek kobiet w wieku 60+ odczuwa samotność. Uczucie to budzi lęk i nie ulega wątpliwości, że nie jest dobre. J... Studia na emeryturze, czy to dobry pomysł? Emerytura jednoznacznie kojarzy się ze starością, a starość z chorobami i samotnością. Będąc na emeryturze, boimy się... 10 rzeczy przez które jesteś mniej atrakcyjna w oczach mężczyzn Czy zastanawiałaś się kiedyś co sprawia, że w oczach mężczyzn jesteśmy mniej atrakcyjne. Jak wynika z różnych ankiet ... Kiedy facet zostawia cię dla młodszej Każda zdrada boli. Ciężko zaakceptować fakt, że mężczyzna, z którym spędziło się najpiękniejsze lata swojego życia na... Syndrom pustego gniazda Jeżeli po odejściu dzieci z domu w dorosłe życie, przeżywamy kryzys emocjonalny, to znaczy, że dotknął nas syndrom ... Asertywna babcia to szczęśliwa babcia Zaganiana, zmęczona, ciągle próbująca dogodzić wszystkim dookoła, zapomina o własnych potrzebach i marzeniach. Kobiet... Czego pragnie dojrzała kobieta Według badań, umowna granica wieku, świadcząca o dojrzałości dla kobiet, to 32 lata, jednak dojrzewamy przez całe ży... Babskie podróże w pojedynkę Na świecie jest tyle miejsc, które tylko czekają, żeby Cię zachwycić, a Ty nie masz z kim jechać? Jedź sama! Pewnie w...
Portal internetowy dla Ciebie. Dlaczego 60plus?To pierwszy i jedyny TAKI portal internetowy w Polsce dla osób nieco starszych! Pomaga znaleźć PLUSY po 60-tce, a przy okazji pozwala też … nieco zaoszczędzić! To portal POZYTYWNY, dla chcących żyć jak najdłużej, aktywnie, zdrowo i z poczuciem sensu życia, przydatności, szacunku i miłości. Ale to także portal dla firm. Tak, tak, na naszym portalu firmy mogą docierać do coraz liczniejszych osób 60plus, by im oferować korzystne towary lub usługi. Wszyscy wygrywają!Dlaczego „60plus” ? PLUS oznacza, że to portal dla osób po 60-tceAle PLUS oznacza także, że pokazujemy PLUSY, pozytywne strony życia po 60-tceAle również umożliwiamy ... osobom 60plus docieranie do KORZYŚCI, do użytecznych informacji i tańszych lub ciekawych ofert zamieszczanych na portalu!W ostatnich latach granica starości przesuwa się coraz dalej, zatem nie traćmy czasu – korzystajmy z naszego dojrzałego życia. Nie jest prawdą, że kobieta czy mężczyzna po 60-tce w Polsce musi spędzać te lata w samotności przed telewizorem czy w kolejce do lekarza. I coraz więcej z nas to dostrzega. Nie tylko młodzi się buntują. Przebudzenie osób bardziej doświadczonych życiowo, czy po prostu wcześniej urodzonych, właśnie się zaczęło! Coraz więcej ludzi zdaje sobie sprawę, że przy tak rosnącej liczbie emerytów żaden rząd nie uczyni cudu i nie zapewni wystarczających środków na nasze emerytury oraz służbę zdrowia czy opiekę. Zatem to my musimy sobie pomagać, właśnie sami sobie lub poprzez naszych bliskich i znajomych. A nasz portal ma w tym pomagać!Wg Światowej Organizacji Zdrowia WHO początek starzenia zwykle dopiero zaczyna się po 60-tym roku życia. WHO wyszczególnia 3 etapy: 60-75 lat – wiek podeszły, 75-90 lat – wiek starczy (red: hm, można by to ładniej nazwać),od 90 lat – wiek chcących dowiedzieć się więcej o demografii i jak ona wpłynie na nasze społeczeństwo - ciekawy artykuł jest pod tym linkiem TUTAJ. Można tam także zobaczyć ruchomy wykres, jak zmienia się liczba Polaków w różnym wieku w ciągu kilkudziesięciu uwaga: to tylko formalna klasyfikacja, w dodatku dla całego świata, w różnych krajach i kulturach. W Polsce osoby 60plus są "coraz młodsze", zwykle czują się o kilka-kilkanaście lat młodziej niż wynika to z metryki. Czy Ty także tak masz?Nasz portal staje się miejscem spotkania dwóch aktywności: Z jednej strony zachęcamy i promujemy aktywność firm, które w widoczny sposób dostrzegają potrzeby tak licznej grupy społecznej „60plus” (jako klientów i konsumentów) i będą oferowały jej po przyzwoitych cenach produkty i usługi ułatwiające życie (rabaty, zniżki, promocje). I to bez naciągania. Będziemy przy tym zachęcali ustawodawców i instytucje aby tworzyły przepisy jak najprostsze i ułatwiające życie osobom „60plus”. Z drugiej strony pokazujemy użytkownikom portalu możliwości tych oferowanych im korzyści i zachęcali do aktywnego z nich KRÓTKI (2 min) FILMIK O PORTALU:A zatem, korzystając z portalu będzie wiadomo w jaki sposób otrzymać lepszy towar czy usługę taniej lub korzystniej. Jak żyć zdrowiej, dłużej i aktywniej, jak sobie lepiej radzić z trudnościami życia. Już teraz sprawdź co możesz nabyć taniej, klikając w pasku Menu portalu na przycisk PROMOCJE !Portal jest dla osób po 60-tce ale i dla tych, którzy zbliżają się do tego wieku, ciągle go nie czując, a chcących nadal żyć dzisiaj mamy ponad 700 artykułów w 20 blokach tematycznych, więc każdy znajdzie coś ciekawego dla przede wszystkim dążymy do tego, by w artykułach czy ogłoszeniach znajdowało się jak najwięcej użytecznych informacji, które pomogą w naszym życiu! Chcemy także by w naszej Wyszukiwarce, każdy mógł znaleźć korzystne towary lub usługi, oferowane taniej dla osób 60plus. To trochę potrwa, ale wierzymy, że coraz więcej firm będzie tym zainteresowanych. Szukajmy więc w Wyszukiwarce ofert z "buźką" i korzystajmy!Korzystaj z naszego portalu do woli:1. Ciekawe artykuły - już ponad 500 w 20 działach tematycznychSprawdź jakie mamy działy tematyczne - klikając na pasku Menu w ARTYKUŁY:2. Oferty w unikalnej WyszukiwarceAle czy to jest modne zajmowanie się tematem osób starszych, skoro mało kto z nas czuje się starszym ? No i co z tego, na nie będziemy biadolić, mamy tyle lat co mamy, ale póki duch w nas ochoczy, chcemy być na swój sposób szczęśliwi. A że przy tym czegoś się dowiemy, lepiej zadbamy o siebie lub mniej zapłacimy … .W tym celu przypisujemy każdemu Receptę: Zaglądaj często na strony nie rzadziej niż 3 razy w tygodniu. Tego nie można z nami!Redakcja portalu
Strona głównaoferty matrymonialne mężczyzn 60 i więcej lat wdowiec 65 lat Jestem spokojny, optymista, bez nałogów, z poczuciem humoru, uczuciowy, serdeczny, uczciwy,... zobacz profil: przeglądaj kawaler 64 lata Jestem optymistycznie nastawiony do świata i ludzi, łagodny, spokojny, bezkonfliktowy,... zobacz profil: przeglądaj wolny 68 lat Umysł - matematyka. Dusza - artysty. Towarzyski z wielkim poczuciem humoru oraz wielkim... zobacz profil: przeglądaj rozwiedziony 67 lat Jestem spokojny, odpowiedzialny, bez nałogów i niezależny. Pragnę poznać sympatyczną kobietę do... zobacz profil: przeglądaj wdowiec 64 lata Mam na imie Adam , 64 lata , jestem wdowcem... interesuje się motoryzacją, lubię podróże,... zobacz profil: przeglądaj oferta nr: 16374 Władysław rozwiedziony 65 lat Spokojny, towarzyski i uczuciowy. Jestem emerytem, wróciłem do kraju po ponad 30 latach pobytu w... zobacz profil: przeglądaj wdowiec 63 lata jestem, miłym, spokojnym i ugodowym mężczyzną. Niezależny finansowo, towarzyski, tolerancyjny z... zobacz profil: przeglądaj wolny 65 lat Jestem emerytem o wesołym usposobieniu lubię pracę w ogrodzie-moja domena to warzywa które lubię... zobacz profil: przeglądaj wdowiec 77 lat Jestem wdowcem od 1,5 roku. Poszukuję partnerki na stałe. Lubię pracę w ogrodzie i tym się... zobacz profil: przeglądaj oferta nr: 15773 Mieczysław wolny 67 lat Najtrudniej jest pisać o sobie. Jestem wysokim, szczupłym mężczyzną, bez nałogów, spokojnego... zobacz profil: przeglądaj oferta nr: 15758 Ireneusz rozwiedziony 61 lat Jestem spokojny, zrównoważony, pracowity, zaradny, z poczuciem humoru, bez nałogów, cenię ciepło... zobacz profil: przeglądaj wdowiec 61 lat Wdowiec 60lat samotny z dorosłym synem mieszkam sam. Mieszkalem 24 lata z żoną niepełnosprawną... zobacz profil: przeglądaj Strony
samotność po 60 tce